Witajcie! Mam na imię Monika i jestem kosmetologiem. Chciałabym pokrótce opowiedzieć Wam o mojej przygodzie z depilacją, jak również o tym, co sprawiło, że zostałam kosmetologiem, bo to dla mnie temat rzeka.
Przepowiednia starszej pani
Jestem ciemną brunetką i już jako dziecko miałam widoczne włoski na rękach i nogach. Nie ukrywam, przyszedł taki moment, że bardzo się tego wstydziłam. Jak dziś pamiętam jak jako kilkuletnia dziewczynka siedziałam na placu zabaw i zaczepiła mnie starsza miła pani.
Powiedziała:
„Jesteś wyjątkowa, będziesz miała ogromnie powodzenie u chłopców i zostaniesz bardzo bogata! A wiesz dlaczego? Bo masz dużo włosów na rączkach!”
Pomyślałam, że kobieta jest jakąś wróżką, albo Babą Jagą. Z biegiem czasu, gdy zaczęłam dojrzewać okazało się, że kobiecina miała dużo racji. Jak pewnie większość z Was wie, kobiety, które mają więcej testosteronu, a co się z tym wiąże bujniejsze owłosienie, mają ogromnie powodzenie u płci przeciwnej, przyciągają do siebie niczym magnez. Taka jest natura, tego się nie da oszukać. Tylko która z nas chce mieć włoski w niepotrzebnych miejscach, w zamian za bycie wyjątkową?? Musi przecież być na to jakiś sposób! Najlepiej skuteczny!
Perypetie z trądzikiem
Jak na nieszczęście, poza włoskami, o których już wspomniałam, w okresie dojrzewania miałam problemy z cerą trądzikową – zmorą większości nastolatków. W tamtych czasach nie było ”mądrego internetu”, który podpowie sposób na wszystko. O pomoc można było albo się modlić, albo udać się do dermatologa, który na tego rodzaju problemy taśmowo wypisywał recepty na tetracekliny, lub tabletki antykoncepcyjne, powodujące szereg działań niepożądanych, u mnie było to np., znaczne pogorszenie wzroku, i przyrost wagi. Miesiące terapii, a efekty znikome.
Byłam sfrustrowana. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Zaczęłam czytać, szukać informacji na temat ziołolecznictwa, aż w końcu eksperymentować z różnego rodzaju papkami i miksturami, które przygotowywałam samodzielnie z ziół zebranych i wysuszonych promieniami słońca na wsi lub zakupionych w aptece. Zaczęłam się baczniej przyglądać temu co jem, i jak to wpływa na moją skórę.
Poczułam powołanie. Doskonale rozumiałam, jak to jest mieć defekt, którego nie jesteśmy w stanie się pozbyć. Chciałam pomagać ludziom, uświadamiać ich, że wszystko można osiągnąć wyznaczając cel, do którego dążymy, i tworząc razem ze specjalistą plan, który należy wykonać. Poszłam na studia kosmetologiczne, aby zdobyć niezbędną wiedzę potrzebną do wykonywania mojego zawodu.
Przygoda z włoskami
Moja intensywna przygoda z depilacją zaczęła się kilka lat temu. Niestety świadomość i wiedza jaką posiadłam na temat pielęgnacji skóry i zdrowej diety miała się nijak do sprawy mojego owłosienia. Znacie ten koszmar, kiedy golicie nogi wieczorem a już z rana są jak skupisko jeżowców??? Dramat ! W ferworze obowiązków: małe dzieci, praca, dom, musiałam znajdywać jeszcze czas na ciągłe golenie się, no ba jak tak do ludzi?? a gdyby tak w ogóle zapomnieć o istnieniu tych włosów? hmmm rozmarzyłam się. Dzisiejszy kanon piękna, dążenie do nieskazitelnej doskonałości i perfekcji stawia przed nami szereg nie lada wyzwań…ale my kobiety wcale się tego nie boimy, podejmujemy walkę, ja również postanowiłam się nie poddać.
W mojej podręcznej kosmetyczce zawsze podróżowały ze mną moje najlepsze przyjaciółki: maszynka do golenia i plasterki z woskiem. Takie must have, bez którego nawet 2-3 dniowy wypad nie mógłby się odbyć (wiem, że nie tylko ja tak mam). Gdy na rynku pojawił się super, mega, hiper, ekstra depilator mechaniczny braun z funkcją masażu i używania pod wodą, usuwający już milimetrowe włoski… Poświęciłam kilkaset złotych, by dołączył do mojej armii wyspecjalizowanej w walce z owłosieniem. Do bólu po jakimś czasie, się przyzwyczaiłam, ale po kilku miesiącach tuż przed wakacjami stało się coś okropnego. ROZLEGŁE ZAPALENIE MIESZKÓW WŁOSOWYCH! Co to był za ból… I co za efekt! Do tej pory takie obrazy widziałam tylko w książkach o dermatologii. Kto chociaż raz miał, wie co to za dyskomfort, szczególne w okolicy pach i bikini. Powinni na to L4 wystawiać:)
Bezskuteczne wydatki
Wiedziałam, że jedyną drogą do pozbycia się problemu powracających włosków – i możliwych, daleko idących powikłań – jest depilacja laserowa. Postanowiłam przeznaczyć na nią większość swoich oszczędności. Trafiłam do popularnego w moim mieście gabinetu medycyny estetycznej. Zaufałam, bo chciałam wierzyć że będą efekty. Cztery lata temu niewiele jeszcze wiedziałam na lemat rodzajów laserów i że „laser FOTONA” tak naprawdę nie jest laserem… i nie służy do trwałego usuwania owłosienia. Zapłaciłam ponad 8 tysięcy złotych (oczywiście w ogromniej promocji, no bo przecież wykupiłam pakiet). Zabiegi były bardzo, naprawdę bardzo bolesne, ale byłam zdeterminowana. Chciałam w końcu mieć gładką skórę. Po przejściu serii zauważyłam, że włoski trochę się osłabiły, ale już po niespełna roku wróciłam do punktu wyjścia. Nie muszę chyba nikomu wyjaśniać jaka byłam wściekła. Tyle pieniędzy, czasu, ograniczeń około zabiegowych i nad NIC.
Ulga i permanentnie gładka skóra
Niedawno zapoznając się z ofertami depilacji laserowej na rynku trafiłam na Depilacja.pl. Nauczona doświadczeniem w pierwszej kolejności sprawdziłam sprzęt, ucieszyłam się bardzo bo wiem że to jeden z najlepszych na świecie, ma wszystkie certyfikaty i jest laserem medycznym. Do tego korzystne pakiety. Super!! Wyliczyłam wszystko i postanowiłam, że mnie na to stać, bo jestem tego warta, bo to coś o czym zawsze marzyłam. Z racji tego, że moja skóra po wakacjach była dosyć intensywnie opalona postanowiłam się wstrzymać kilka tygodni.
Los tak chciał, że w tym okresie poszukiwałam pracy. Przeglądając oferty dla kosmetologów zobaczyłam, że w salonie Depilacja.pl poszukują osoby, z moim wykształceniem. Pomyślałam, że to przeznaczenie! Zaaplikowałam i teraz zajmuję się usuwaniem zbędnego owłosienia osobom, które odwiedzają salon w Białymstoku. Wiem, że nie ma na świecie osoby, która z większą pasją niż ja wykonywałaby ten zawód. Niektórzy mogą sądzić, och cóż to takiego, wykonywać depilację, że każdy głupiec by to potrafił. Ja wiem, że każdy pacjent, który przychodzi do mnie na depilację przynosi ze sobą jakąś historię, może bolesną, może podobną do mojej, a może po prostu bez traumy chce skutecznie pozbyć się włosów, być spontaniczny i żyć wygodnie. Wiem, że mogę pomóc Ci osiągnąć ten cel, znacznie poprawić komfort Twojego życia, bo skoro to czytasz, znaczy, że interesujesz się depilacją, a to z kolei znaczy że mamy wspólny cel. gładka skóra bez podrażnień.
Przyjdź do mnie a ja zajmę się wszystkim jak tylko najlepiej można, żeby osiągnąć nasz wspólny cel. Gładką skórę na długie lata.
Monika Kościuk
Kosmetolog w Depilacja.pl